bc1qm7lgynhm9jcc0eqav0uc5pw5hs
Autor
"Byłam ostatnio na SUN Festival w Kołobrzegu. Ku mojemu zdumieniu, na scenę wszedł zamaskowany typ i zaczął śpiewać coś o wysadzaniu bankomatów i jebaniu policji. Poczułam się strasznie zażenowana tą sytuacją. Jest to ogólnie w moim mniemaniu skandal, że organizatorzy na coś takie zezwolili. Jestem z Chujowików Wielkich, to taka mała miejscowość, koło Czornych Krzoków i pojechałam do Kołobrzegu z najlepszyą przyjaciółką, bo chciałyśmy po prostu odetchnąc i ewentualnie poznać jakiś fajnych chłopaków, bo Mama mi cały czas już mówi i na każdych urodzinach Ciotki też, że powinnam w końcu kogoś poznać i wyjść za mąż, bo inaczej zostanę sama do końca życia z kredytem na mieszkanie. No ale, wracając do tematu, na festiwalu w końcu poznałam chyba naprawdę fajnego chłapaka. On ma na imię Sebastian, a na nazwisko chyba Pulok, czy jakoś tak i mówił, że jest z USA. Troszeczkę się upiłam tego wieczoru i pamiętam tylko tyle, że wylądowałam z nim w jego apartamencie, gdzie przypadkiem też tam było jego dwudziestu czterech kolegów, którzy od razu potraktowali mnie jak damę. Targałam fiuty od drugiej w nocy w sobotę, do poniedziałku siódmej rano. Jestem taka spełniona, idę jutro na protest zwolenników aborcji, bo mam trochę dyga że będe mieć teraz dwadzieściacztery kaszojady, ponieważ każdy z tych dwudziestuczterech typa spuśćił mi sie w środku. Sebastian po wszystkim mi powiedział, że musi jechać do ameryki, ale do mnie zadzowni niebawem. Minął już rok, jeszcze nie zadzwonił, ale podobno jego Mama jest chora, to pewnie dlatego, bo pewnie ma teraz inne rzeczy na g łowie.